niedziela, 31 lipca 2011

Obóz Lipinki 2011

W dniach 3-31 lipca w Lipinkach (woj. kujawsko-pomorskie) nad jeziorem Rybno Duże obozowało zgrupowanie szczepów Ruczaj, Żurawie i Arkona 18. W jego skład wchodziło 7 podobozów (3 męskie i 4 damskie), z czego największym znów okazały się Koniczyny. Tym razem wsparte tylko przez 5 Skrzydlatych ☺. Poniżej trochę wspomnień obozowych (bo wszystkich chyba nie jesteśmy w stanie spisać), ale najpierw...


Koniczynowy skład obozowy:


Komenda:
  • Ania Nenko - komendantka
  • Asia Lenczowska - oboźna
  • Natalia Czak - instruktorka programowa
  • + "gość specjalny": Ania Dusik - magazynier żywności







Wigry:
  • Olga Kustra - zastępowa Gry
  • Ola Lenczowska - patrolowa Wi
  • Karolina Lelek - opiekunka Wi
  • Kasia Murmiło - podzastępowa Gry
  • Sonia Nawrot (patrol Wi)
  • Monika Piekarska (patrol Wi)
  • Aga Zagórska (patrol Wi)
  • Marta Mączka (patrol Gry)
  • Natalka Grządziel (patrol Gry)
  • Basia Kita (patrol Gry)
  • Julka Maślińska (patrol Gry)
  • Kinga Jasnosz (patrol Gry)

Skrzydlate:
  • Asia Gądek - zastępowa
  • Basia Fidelus - podzastępowa
  • Aga Gądek
  • Ela Matuszek









Orlęta: 
  • Asia Leszkiewicz - zastępowa
  • Karolina Krzyk - podzastępowa
  • Ada Krzyk
  • Zuza Sawiec
  • Natalia Babiuch
  • Alina Sudakova
  • Gosia Niezgoda






Jednak największym bohaterem obozu nie była żadna z nas (no może oprócz Soni, która wracała pociągiem z łopatą ☺), tylko Wodny Zbigniew. Kim jest, to wielka tajemnica, na jego temat powstało wiele legend (większość autorstwa Wigrów ☺). A wszystko zaczęło się do tzw. "wsiurów" - nasz obóz był w tym roku niezwykle często podchodzony. Na szczęście dzięki wzmożonym wartom i czujności obozowiczów skończyło się tylko na strachu. Jednak legenda Wodnego Zbigniewa zaczęła żyć swoim życiem. Jego imieniem został nazwany nawet rak, którego znalazłyśmy w jeziorze i miał się stać naszym trofeum obozowym (ostatecznie został zjedzony jednak przez komandosy).

Oczywiście Wodny Zbigniew nie był jedyną atrakcją tego obozu☺Niestety z jego powodu, a raczej tych których nazywaliśmy jego imieniem, nie odbyły się chatki. Zamiast tego zastępy dostały czas dla siebie na odpoczynek i zaplanowanie pracy śródrocznej. Chatki (nawet takie) nie mogły obyć się bez służby. Tym razem połączona była ona ze zwiadem w Lipinkach. Prócz tego we wsi zastępy dostały 3 Super Misje. Tylko kilka z nich udało nam się wypełnić - jeden zastęp przyniósł kostkę lodu do podobozu, dwa zajęły się zwierzętami gospodarskimi i wszystkim udało się przynieść ze wsi kość. To zadanie było szczególnie trafne w przypadku Grów - ich świński ogon przez resztę obozu wisiał w komendzie.

Wędrówki w tym roku również w Trójmieście. Teraz jednak postanowiłyśmy poznać dokładnie wszystkie miasta. Pierwszego dnia Sopot - krzywy domek, KFC i oczywiście plaża. Drugiego Gdańsk - zwiad po starówce i śpiewogranie koło Żurawia. A ostatniego Gdynia - kąpiel w morzu i piknik na plaży. Trzy dni dały nam sporo sił na dalsze obozowanie oraz dużą ilość wspomnień. Poza tym mogłyśmy w końcu docenić brak komarów na obozie - znacznie więcej ugryzło nas podczas 3 dni w mieście, niż całego miesiąca w lesie.

Ale obóz o nie tylko tego typu rozrywki. Znacznie więcej było dni rozpoczętych słynnym "3 minuty do powitania dnia!" Podczas nich poznawałyśmy techniki harcerskie, doskonaliłyśmy się w ekonomii, kusudamie, ekologii i wielu innych dziedzinach. Poza tym gry, podchody, maskowania, pisanie listów własnoręcznie zrobionym piórem... Odwiedziłyśmy obozy ZHP Praga i Żoliborz po drugiej stronie jeziora, poznałyśmy niesamowicie wielu ciekawych ludzi, którzy na pewno mieli lub nadal mają duży wpływ na nasze życie i postrzeganie rzeczywistości, nauczyłyśmy się współpracy i altruizmu, skonfrontowałyśmy nasze charaktery z metodyką ZHR i Prawem Harcerskim. Na pewno wiele pozostanie w nas po tym obozie, nie tylko w kwestii umiejętności nabytych, ale też na polu rozwoju duchowego i braterstwa. Następna taka szansa chyba dopiero za rok, dlatego tak trudno było nam wyjeżdżać...

10 komentarzy:

  1. co to znaczy altruizm??? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Druhno Joanno, żeby takich rzeczy po obozie nie wiedzieć? Altruizm to przeciwieństwo egoizmu, jest to po prostu działanie na korzyść innych, pomaganie im :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ola l.

    mogłaś też wspomnieć o nauce słów: infantylność i egocentryzm.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zginela mi siatka z mokrym recznikiem, spodniami,
    koszulka i kostiumem kapielowym. (rodzice mi to kazali napisac)


    Natalia B.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wyslę Ci zdjęcia dopiero w niedziele :(

    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  6. Spoczko, nie spieszy mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej zdjęcie Wigrów jest genialne bardzo mi się podoba :) Marta modelka wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No skąd mam to wiedzieć?? nie jestem tak INTELIGENTNA jak NIEKTÓRZY

    OdpowiedzUsuń
  9. mugłby ktoś łaskawie napisać coś o rozpoczenció rokó charcerskiego

    Wodny Zbigniew xD

    OdpowiedzUsuń
  10. MÓGŁBY ktoś łaskawie
    Rozpoczęcie roku odbędzie się 4 września o godz. 9:00 w kościele św.Idziego

    OdpowiedzUsuń